
Właśnie startuje drugi tydzień maja, a za oknem jakby jesień. Zimno, pada. Nie musi być idealnie, byle nie padało i temperatura troszkę urosła :) No, może za dużo wymagam. Do rzeczy, majówka za nami.Nasza była zdecydowanie udana. Z dala od domu, w ciszy, pięknych okolicznościach przyrody i z rodziną. To co lubimy najbardziej! No i najważniejsze, Frugo szczęśliwy! Pogoda była piękna, choć temperatura w okolicach 8 stopni do teraz mrozi krew w żyłach :D Podróż była długa, ale kolejne trzy dni spędzone z dala od zgiełku miasta wynagrodziły ją.
Zacznę od miejsca, serdecznie polecam Wam Ranczo Przerośl :) Miejsce przyjazne psom.
Pierwszy dzień spędziliśmy na rowerach, koszyk sprawdził się idealnie! Frugo podróżnik był z nami w Stańczykach, oczywiście musiał jechać na początku peletonu :) Zanim zaczęliśmy było bliskie spotkanie z kurami :D A później przejażdżka w pięknych okolicznościach przyrody. Mięliśmy czas odpocząć, chłonąć piękno przyrody dookoła i być razem :)
Był także czas na spacer przy jeziorze, nie mogło zabraknąć kąpieli. Wcześniej zakupiliśmy kapok, który mięliśmy okazję przetestować na wyjeździe :) Woda zimna, ale Frugusiowy zdecydowanie to nie przeszkadzało!
Trzy dni wędrówek, spacerów, zabaw. Jednym słowem IDEALNIE! Lubimy wspólnie spędzać czas, oczywiście aktywnie! Wszyscy zadowoleni :) Wróciliśmy z naładowanymi akumulatorami, nowymi siłami do pracy. Teraz czekamy na wakacje! Oby było troszkę cieplej :)
Chwila odpoczynku:
A tak wracaliśmy do domu:
Justyna
Komentarze
Prześlij komentarz